O mnie

Pozielonemu - wegetariański blog kulinarny

Pozielonemu 

to blog o wegetariańskim, domowym gotowaniu


Jeśli tak jak ja uwielbiasz gotować i szukać nowych smaków albo chcesz urozmaicić swój jadłospis – dobrze trafiłaś (lub trafiłeś!), Pozielonemu to miejsce dla Ciebie!

Na blogu znajdziesz moje pomysły na codzienne wegetariańskie i wegańskie dania. Od lat staram się przekonywać moich Czytelników, że kuchnia bez mięsa to nie tylko sałata i kotlety sojowe, a proste sezonowe przepisy, które dla Ciebie przygotowałam, zostaną w Twoim menu na dłużej. Sporo tu śniadań, domowych słodkości i szybkich dań obiadowych, ale też kuchni polskiej, której kulinarną tradycję lubię odkrywać na nowo. Pozielonemu to tak naprawdę odzwierciedlenie tego, co aktualnie dzieje się w moim życiu i mojej kuchni. 

Pozielonemu kręci się nie tylko wokół jedzenia i gotowania. Na moim blogu lubię dzielić się z Wami tym, co dla mnie ważne.

Dlatego na blogu znajdziesz też moje okołokulinarne relacje z bliższych i dalszych podróży, a także ciekawych wydarzeń i imprez kulinarnych, w których miałam okazję brać udział. Od czasu do czasu przeczytasz też o moich przemyśleniach na różne zajmujące mnie tematyo wegetarianizmie, przyrodzie i rodzinie. To co, zostaniesz ze mną dłużej?

A dlaczego właściwie "Pozielonemu"?


Od dziecka miałam zamiłowanie do kręcenia się po kuchni, ale tak naprawdę sama dla siebie zaczęłam gotować dopiero na studiach. Z perspektywy czasu mam jednak wrażenie, że na dobre wkręciłam się w temat dopiero, gdy kilka lat temu przeszłam na wegetarianizm i zaczęłam zwracać większą uwagę na to, co ląduje na moim talerzu. Tym sposobem przesiadywanie w kuchni powoli zaczęło stawać się moją pasją. I to właśnie z pasji do gotowania i kuchni wegetariańskiej wymyśliłam Pozielonemu, czyli blog o wegetariańskim, domowym i sezonowym gotowaniu. Na zielono i bardzo po mojemu - czyli różnorodnie, smacznie i kolorowo. 

Kim jestem?


A właśnie, chyba pora się przedstawić - mam na imię Izabella, ale wystarczy Iza. Z zawodu jestem geologiem i pracuję w Bydgoszczy. Lubię swoje miasto i jestem z nim związana od lat, choć mieszkam tutaj dopiero od niedawna. Moja praca zabiera mi dużo czasu, ale daje też sporo satysfakcji. Po godzinach jednak geologia wcale mi nie w głowie, a odskocznią od pracy jest dla mnie... gotowanie. I blogowanie, które pomaga mi oderwać myśli od codzienności i daje ogromną motywację, żeby być kreatywnym na co dzień. Oprócz tego bardzo dużo czytam, a wieczory chętnie spędzam na kanapie, bo kocham kino i seriale. Koniecznie w doborowym towarzystwie - mojego kochanego męża i kotów :) Nie jestem typem sportowca (i nie oszukujmy się - nigdy nie będę), ale dzięki fajnym ludziom odkryłam, że lubię sport i ruch, zwłaszcza na świeżym powietrzu.


Wyświetl ten post na Instagramie.

To ja Iza i moja rozczochrana łepetyna. #plantlady w swoim królestwie (drugim ulubionym, zaraz po kuchni 😉). Selfie nie lubię, ale dziś postanowiłam się przełamać. W końcu trwa #kreatywny_tydzien u @inuinka ❤️ (... kit, że ledwo się wyrobiłam 😂 drzemka jednak wygrała). Na dokładkę 3 fakty o mnie: 1. Z zawodu jestem geologiem. Gdyby nie pająki, mogłabym być leśniczym, bo kocham przyrodę. 2. Mój mąż wyliczył, że wypicie 1 m^3 rumianku zajmuje mi 666 dni 😈 Uwielbiam rumianek ❤️ 3. Jestem fanką Friendsów. Powstrzymuję się, żeby nie cytować ich przy każdej okazji 😂 #toja #czesc #imojerosliny #roslinydomowe #roslinydoniczkowe #ogródwdoniczce #kochamrosliny #hello #helloitsme #mylife #tryingtobecreative #creativelife #creative #myjungle #urbanjungle #houseplants #plants #plantslover #blogger #foodblogger
Post udostępniony przez Izabella Ż. (@pozielonemu)

Zostańmy w kontakcie!


Mojego bloga możesz również śledzić na Facebook'u, gdzie zawsze przypominam o nowych wpisach. Odwiedź też mój profil na Instagramie, jeśli jesteś ciekawa/ciekawy co u mnie słychać na co dzień :) Zapraszam do obserwowania!

2 komentarze

  1. Pani Izo! Uwielbiam pani bloga trafiłam na stronę przypadkowo szukając inspiracji kulinarnych do detoksu, siłą rzeczy musiałam zmodyfikować przepisy...Od kilku miesięcy zmieniam nawyki żywieniowe,mieso jem raz w tygodniu tylko białe ale po tym jak panią "odnalazłam" rezygnuje definitywnie z mięsa,przepisy to strzał w 10!proste,dostepne ale co najważniejsze PRZEPYSZNE:)))Proszę o wiecej:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tą miłą wiadomość, aż mi się cieplej na serduchu zrobiło!! Życzę powodzenia i trzymam kciuki za wytrwałość w przejściu na zieloną stronę mocy :) I obiecuję wspierać nowymi przepisami! Pozdrawiam :)

      Usuń