Jeszcze przed weekendem, zanim pochłonął mnie wir zdarzeń i wydarzeń, skusiłam się na morele. Miałam ochotę na jakieś ciacho, najlepiej lekko kwaskowate i z owocami. Ostatecznie przygotowałam kruchy, aromatycznie migdałowy spód (który sam w sobie smakuje jak ciasteczko) i morele zapieczone na domowym budyniu. Po upieczeniu owoce robią się delikatne i miękkie, puszczają też trochę soku, dzięki czemu po ostygnięciu masa budyniowa robi się z wierzchu lekko owocowa. Sama zresztą masa udała się pyszna i lekka, bo przygotowałam ją na domowym mleku kokosowym (tak, zaczęłam domową produkcję!).
Ciasto z morelami na migdałowym spodzie
Składniki do przyrządzenia migdałowego spodu:
- 1 szkl. mąki pszennej,
- 1/2 szkl. zmielonych migdałów*,
- 50 g roztopionego masła roślinnego,
- 1/4 szkl. mleka,
- 3 łyżki cukru,
- szczypta soli.
Z podanych składników zagniotłam zwarte ciasto, którym następnie wylepiłam natłuszczoną formę. Powierzchnię ciasta nakłułam w kilku miejscach widelcem i odstawiłam do lodówki na minimum 30 minut. Następnie piekłam w piekarniku rozgrzanym wcześniej do temp. 180 st. C aż do zrumienienia (ok. 30 minut).
W tym czasie przygotowałam domową masę budyniową z tego przepisu, do której wykorzystałam mleko kokosowe i dodatkową łyżkę mąki ziemniaczanej - masa musiała być dość gęsta. Gotowy budyń wyłożyłam na upieczony spód.
Na wierzchu ułożyłam pokrojone w ćwiartki morele. Jeżeli owoce są kwaśne, warto posypać je odrobiną cukru pudru. Tak przygotowane ciasto piekłam przez kolejne 30 minut. Po tym czasie morele powinny zrobić się miękkie i puścić sok, ale po ostudzeniu płyn wsiąknie. Ciasto kroimy dopiero po całkowitym wystygnięciu, najlepsze będzie schłodzone w lodówce przez kilka godzin.
* Wykorzystałam paczuszkę migdałów o wadze 100 g. Migdały zalałam wrzątkiem. Po ok. 15 minutach wodę odlałam, a migdały obrałam z brązowych skórek. Osuszone migdały zmieliłam w maszynce.
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
Wygląda mega smacznie. :) Z wegetariańskim pozdrowieniem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :)
UsuńWygląda tak smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńPrzeprzeprzepiękne, jadłabym jak szalona! :) Uwielbiam morele.
OdpowiedzUsuńJa też! :)
UsuńMmm, ależ to musiało być dobre... :)
OdpowiedzUsuń