
Śniadaniowo mi #11: Pomarańczowe placki z kaszy manny
W domu, w którym nie mam małych dzieci, dla kaszy manny (manny, nie mannej!) nie ma zbyt wielu zastosowań. Sama oprócz okazjonalnej ...
W domu, w którym nie mam małych dzieci, dla kaszy manny (manny, nie mannej!) nie ma zbyt wielu zastosowań. Sama oprócz okazjonalnej ...
Wychowałam się w domu, w którym zawsze było pełno książek. Miałam do nich tak łatwy dostęp, że stały się częścią mojego życia. Mam cz...
Karnawał to dla wielu czas smażenia pączków i faworków. Ja sama nie jestem wielką miłośniczką takich tłustych słodkości, ale raz, może d...
Uwielbiam to, że od pewnego czasu nawet w zwykłej Biedronce, którą codziennie mijam w drodze do pracy, kupić można jarmuż, kiełki i p...
Dawno na blogu nie było babeczek (no dobra - w tym roku jeszcze nie było...), więc postanowiłam szybko to nadrobić :) W weekend upiekłam wi...
Zazwyczaj z wyprzedzeniem planuję codzienne obiady, czasem jednak zwyczajnie nie mam do tego głowy. W takie dni jak dziś z pomocą przych...
Coraz częściej przekonuję się, że nie potrzeba wcale wymyślnych składników, żeby wyczarować coś naprawdę wyjątkowego. Już kilka miesięcy...
Ostatnio, na chwilę przed Sylwestrem, przygotowałam jaglane rafaello . Pomysł domowych słodkości bez pieczenia spodobał mi się tak bard...
Jeżeli po świątecznych szaleństwach przy stole nadal czujecie się trochę ociężali, to dzisiejszy przepis na pewno się Wam spodoba. Dla m...