Ostatnio bardzo ciężko jest mi skupić się na jedzeniu, a co za tym idzie i na blogowaniu. Co rzadko się zdarza, zwyczajnie nie mam... apetytu. Macie pomysł jak sobie z tym poradzić? Bo nie pomogła mi ani długo wyczekiwana wizyta w Krowarzywa, ani zakupy w Kuchniach Świata, nie pomogło też odkrycie zaskakująco pysznej azjatyckiej knajpki na Bartodziejach. Nie za bardzo chce mi się też siedzieć w kuchni, ale wiedziona zdrowymi nawykami codziennie staram się na szybko przygotowywać coś pożywnego. Skupiam się więc na prostych, sycących posiłkach, które mogę spakować w słoik i następnego dnia odgrzać sobie w pracy. W tej roli świetnie sprawdzają się wszelkiego rodzaju zupy, a zwłaszcza gęste, warzywne kremy. Jak ten - ulubiony, soczyście zielony krem z brokuła, ziemniaków i szpinaku.
Szybka zupa krem z brokułów
Składniki/ na 3-4 porcje:
- 1 brokuł,
- 2 ziemniaki,
- 1 cebula,
- duża garść świeżego szpinaku,
- ok. 1/2 l (lub więcej) wody lub delikatnego bulionu warzywnego,
- 1 łyżka oleju np. kokosowego,
- 2 łyżki sosu sojowego,
- sól, pieprz do smaku,
- do podania: siemię lniane, słonecznik, ulubione kiełki np. brokuła.
Wykonanie:
1. Cebulę kroimy w pióra. Ziemniaki obieramy i kroimy w grubą kostkę, umytego brokuła dzielimy na różyczki. Szpinak dokładnie myjemy.
2. W garnku rozgrzewamy olej i szklimy cebulę. Dodajemy ziemniaki i brokuła, zalewamy wodą lub bulionem i gotujemy pod przykryciem przez ok. 10-15 minut, aż warzywa będą miękkie. Pod koniec gotowania dodajemy szpinak.
3. Zupę blendujemy na gładki krem, w razie konieczności dodajemy jeszcze wody, żeby zupę rozcieńczyć. Doprawiamy sosem sojowym, solą i pieprzem. Krem podajemy gorący, z ulubionymi ziarnami i kiełkami.
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Żeby być na bieżąco z nowymi wpisami, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
delikatnie, kremowo i pysznie!
OdpowiedzUsuńzapraszam do udziału w konkursie ;) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2016/04/konkurs-wiosna-na-talerzu-z-green.html
Dziękuję :)
UsuńCoś takiego to ja lubię:) I ten wspaniały kolor, chyba dzięki szpinakowi, znakomity pomysł :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, kolor jest zasługą odrobiny szpinaku :)
Usuń