Maślany chlebek bananowy (lub maślane muffinki bananowe)

Z wiadomych przyczyn przerzuciliśmy się ostatnio na zakupy nie częstsze niż raz na tydzień. W związku z tym staram się jak najrozsądniej planować nasz jadłospis, tak aby nic się nie zmarnowało. Dlatego gdy mój wzrok padł ostatnio na kiść mocno dojrzałych bananów, wiedziałam, że muszę wziąć się za pieczenie... bo najpyszniejszym sposobem na wykorzystanie takich właśnie bananów jest przecież chlebek bananowy. Pyszny, miękki, maślany. Idealny z odrobiną masła orzechowego lub świeżymi owocami. Polecam na drugie śniadanie lub do popołudniowej kawki!

A jeśli dzisiejszy przepis przypadnie Wam do gustu, to do wypróbowania polecam Wam także miodowo-owsiany chlebek bananowy i bananowe muffinki z czekoladą.

Maślany chlebek bananowy

Składniki/ na 1 keksówkę:

• 3 mocno dojrzałe banany,
• 1 jajko
• 100 g masła,
• 160 g mąki pszennej,
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
• 100 g cukru (ja użyłam cukru kokosowego),
• szczypta soli.

Wykonanie:

1. Masło roztapiamy w rondelku, odstawiamy do wystudzenia.

2. Banany rozgniatamy widelcem na grudkowata masę. Dodajemy jajko, masło i lekko mieszamy.

3. Do miski dodajemy wszystkie suche składniki i lekko mieszamy, ale krótko, tylko do połączenia składników.

4. Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy masę, wyrównujemy. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C przez ok. 40-50 minut (w zależności od piekarnika), do suchego patyczka.
5. Upieczony chlebek wyjmujemy z piekarnika, studzimy przez kilka minut w foremce, a potem wyjmujemy na kratkę i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia.

Wskazówka:
1. Zamiast chlebka z podanych proporcji można upiec też pyszne, maślane muffinki bananowe. Muffinki pieczemy jednak krócej, przez ok. 15-20 minut, aż ładnie się zrumienią.
2. Do ciasta można dodać ulubione dodatki: czekoladowe groszki lub posiekaną czekoladę albo garść orzechów. Opcjonalnie do ciasta można dodać też kakao.

***

Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moje profile na Facebooku i Instagramie.