Jakkolwiek niejednoznacznie to zabrzmi... Wszelkie kluseczki są w naszym domu mile widziane ;) Dlatego chętnie przyrządzam je na rożne sposoby. Czasem wykorzystuję do nich ugotowane ziemniaki (jak w kluskach śląskich), czasem mus z pieczonej dyni (w kluseczkach dyniowych), a czasem ugotowaną kaszę. I dziś mam dla Was przepis na kluski, a właściwie kopytka z kaszą jaglaną w roli głównej. Są naprawdę pyszne, choć lekko różnią się konsystencją od tych tradycyjnych, ziemniaczanych. Ponieważ do ich przygotowania użyta jest duża ilość kaszy, kluseczki są trochę twardsze, co mi jednak nigdy nie przeszkadzało. My takie lubimy najbardziej :)
Kopytka (kluski) jaglane
Przepis krok po kroku, podpowiedzi na zdjęciach.Składniki/ na 2-3 porcje:
- 1 szkl. kaszy jaglanej + 2 szkl. wody,
- maka ziemniaczana/ u mnie ok. 120 g,
- maka pszenna lub w wersji bezglutenowej np. kukurydziana - do podsypania stolnicy,
- sól.
1. Kaszę wrzucamy do suchego rondelka. Prażymy przez chwilę na średnim ogniu, aż zacznie intensywnie pachnieć, a następnie przekładamy na sitko i dokładnie płuczemy. Wkładamy spowrotem do rondla, zalewamy 2 szklankami wody i gotujemy na niedużym ogniu przez ok. 10-15 minut, aż kasza wchłonie płyn. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy pod przykryciem na kilkanaście minut, aż lekko wystygnie.
2. Kaszę blendujemy na w miarę gładką masę.
3. Uklepujemy na równo w misce, dzielimy na 4 części. 1 część wyjmujemy.
4. W puste miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną.
5. Dodajemy spowrotem odłożoną masę i szczyptę soli. Lekko zagniatamy ciasto, będzie się kleić do rąk. Ale nie dodawajcie więcej mąki, bo kopytka będą twardsze.
6. Część ciasta przekładamy na blat podsypany odrobiną mąki (pszennej lub bezglutenowej) i delikatnie formujemy wałek.
7. Kroimy kluski dowolnej wielkości, nawet mniejsze niż na zdjęciach (moim zdaniem im mniejsze kopytka, tym delikatniejsze i lepsze). Kluski odkładamy na posypanym mąka blacie. Tak samo postępujemy z resztą ciasta.
8. Kluski gotowe! W dużym garnku zagotowujemy dużą ilość osolonej wody. Zmniejszamy ogień pod garnkiem i partiami wrzucamy kluski. Kluski lekko mieszamy, aby nie przykleiły się do garnka. Gdy wypłyną, gotujemy jeszcze przez ok. 2-3 minuty. Wyciągamy łyżką cedzakową.
9. Kopytka najlepiej smakują świeżo przygotowane. Ja podałam je wymieszane z ulubionym pietruszkowym pesto, ale świetnie sprawdzą się też jak jako dodatek do obiadu np. w towarzystwie sosu pieczarkowego (przepis tutaj).
3. Uklepujemy na równo w misce, dzielimy na 4 części. 1 część wyjmujemy.
4. W puste miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną.
5. Dodajemy spowrotem odłożoną masę i szczyptę soli. Lekko zagniatamy ciasto, będzie się kleić do rąk. Ale nie dodawajcie więcej mąki, bo kopytka będą twardsze.
6. Część ciasta przekładamy na blat podsypany odrobiną mąki (pszennej lub bezglutenowej) i delikatnie formujemy wałek.
7. Kroimy kluski dowolnej wielkości, nawet mniejsze niż na zdjęciach (moim zdaniem im mniejsze kopytka, tym delikatniejsze i lepsze). Kluski odkładamy na posypanym mąka blacie. Tak samo postępujemy z resztą ciasta.
8. Kluski gotowe! W dużym garnku zagotowujemy dużą ilość osolonej wody. Zmniejszamy ogień pod garnkiem i partiami wrzucamy kluski. Kluski lekko mieszamy, aby nie przykleiły się do garnka. Gdy wypłyną, gotujemy jeszcze przez ok. 2-3 minuty. Wyciągamy łyżką cedzakową.
9. Kopytka najlepiej smakują świeżo przygotowane. Ja podałam je wymieszane z ulubionym pietruszkowym pesto, ale świetnie sprawdzą się też jak jako dodatek do obiadu np. w towarzystwie sosu pieczarkowego (przepis tutaj).
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moje profile na Facebooku i Instagramie.
Kopytka to potrawa rozpoznawcza mojej babci. Niezapomniany smak dziecinstwa... ahhh kiedyś to było!
OdpowiedzUsuńZupełnie jak przepis na kluski śląskie, tylko zamiast ziemniaków kasza. Do tradycyjnych klusek dodaje się też jajko jako spoiwa. Czy do wegańskiej wersji z kaszą nie trzeba np siemienia? Nie rozlecą się w gotowaniu?
OdpowiedzUsuńNie rozpadły się, tylko rzeczywiście ważne żeby zblendować dobrze kaszę - większe ziarna sie odklejały w gotowaniu
UsuńJedno z lepszych dań, jakie znalazłam w internecie! :) Jesteśmy weganami, dlatego odeszliśmy od tradycyjnej kuchni i poszukuję nowych przepisów. W ten sposób trafiłam na Twój blog, gdzie jest tego sporo. Kopytka jaglane to do tej pory nieznane mi danie, ale takie, które chyba na stałe zagości w naszym domu. Każdemu bardzo smakowało, niektórzy prosili nawet o dokładkę, więc warto było spróbować to zrobić. Dzięki i czekam na kolejne przepisy! :)
OdpowiedzUsuń