Tegoroczny wrzesień jest dla mnie bardzo wyjazdowy. Nasz długo wyczekiwany kilkudniowy urlop był okazją do odwiedzenia paru ciekawych zakątków naszego kraju. Tematycznie jakoś tak wszystko obracało się wokół historii Polski, dlatego po powrocie siłą rzeczy postanowiliśmy z S. zwieńczyć naszą wycieczkę archeologicznych festynem w Biskupinie. A że tegoroczna edycja skupiła się na smakach rodem z kuchni naszych przodków, po prostu nie mogłam się tam nie zjawić. I jak było? Poniżej kilka zdjęć z imprezy.
***
Spodobał Ci się dzisiejszy wpis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowościami na blogu, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz