Drożdżowe babeczki z różaną mgiełką

Dawno na blogu nie było babeczek (no dobra - w tym roku jeszcze nie było...), więc postanowiłam szybko to nadrobić :) W weekend upiekłam więc babeczki drożdżowe, które równie dobrze przygotować możecie w formie okrągłych, słodkich bułeczek - takich akurat na drugie śniadanie. Przepis na ciasto pewnie już znacie, jest to po prostu zmodyfikowana wersja drożdżowego ciasta mojej mamy, które już na pozielonemu się pojawiło. Jako nadzienie dla tych słodkich babeczek użyłam różanej mgiełki - konfitury z płatków róży, którą otrzymałam w ramach współpracy z firmą Ogródek Dziadunia. To bardzo ciekawy produkt, mówiąc szczerze trochę mi nieznany, bo w moim domu nie wszyscy za różą przepadają. Jak na mój gust konfitura jest odrobinę za słodka, ale chyba taka właśnie powinna być. Za to w połączeniu ze świeżym, domowym ciastem drożdżowym sprawdza się znakomicie. Te babeczki to trochę takie pączki, ale bez smażenia :)


A więc do przygotowania 16 sporych babeczek potrzebne będą:
  • 50 g świeżych drożdży (1/2 kostki),
  • 4 szkl. mąki pszennej + 3 łyżki do zaczynu,
  • 3/4 szkl. cukru + 2 łyżki,
  • 1 szkl. mleka,
  • 3 jajka (szczęśliwe),
  • 1/4 kostki masła/ margaryny,
  • konfitura z płatków róży lub ulubiony dżem.
A do zrobienia kruszonki:
  • 1/4 kostki masła/ margaryny,
  • 3/4 szkl. mąki pszennej,
  • 4 łyżki cukru.
Przygotowanie:
1. W garnku lekko podgrzewamy mleko, uważając, żeby nie było za gorące. W misce przygotowujemy zaczyn drożdżowy - rozkruszamy drożdże, zasypujemy 2 łyżkami cukru, 3 łyżkami mąki, zalewamy mlekiem i mieszamy. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 
2. Do zaczynu dodajemy 3 szkl. mąki i jajka lekko roztrzepane z resztą cukru, wszystko mieszamy. Wlewamy wcześniej roztopione masło. Dokładnie wyrabiamy do momentu, aż ciasto zacznie odchodzić od ręki. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - powinno dwukrotnie zwiększyć swoją objętość.
3. W tym czasie przygotowujemy kruszonkę. Do miski wsypujemy mąkę, cukier i wlewamy roztopione masło. Mieszamy łyżką, ew. dosypujemy jeszcze odrobinę mąki. Wstawiamy do zamrażarki na kilka minut. Po wyjęciu schłodzoną bryłkę kruszymy. 
4. Gdy ciasto jest już wyrośnięte dokładamy szklankę mąki i formujemy ładną kulę. Ciasto dzielimy na 4 części, a każdą na kolejne 4. Z każdej formujemy kulkę, rozpłaszczamy, nakładamy po łyżeczce róży i dokładnie zlepiamy. Układamy w foremkach na muffinki wyłożonych papilotkami lub bezpośrednio na blaszce, żeby przygotować drożdżowe bułeczki. Posypujemy kruszonką. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 15 minut.
5. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym wcześniej do temp. 180 st. do momentu zrumienienia (ok. 15 minut).

4 komentarze

  1. Lubię drożdżowe wypieki, a nazwa brzmi apetycznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, musiały pachnieć obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Zapachu świeżego ciasta drożdżowego nie da się z niczym porównać :)

      Usuń