Wegańskie cebularze

Zapach świeżego pieczywa wyjątkowo działa na nasze zmysły. Dlatego też nigdy nie potrafiłam przejść obojętnie obok otwartej piekarni i zawsze kusiły mnie świeże bułeczki, lukrowane pączki i pachnące rogaliki. Gdybym miała jednak wybrać pomiędzy słodką drożdżówką z serem, a pasztecikiem z grzybami, to zawsze wybiorę to drugie. W mojej hierarchii smaków wytrawne wypieki stoją o wiele wyżej od tych deserowych. 

Ostatnio zachciało mi się cebularzy, takich okrągłych, z makiem. Ale ponieważ dość ciężko dostać je w mojej okolicy (a może ja nie umiem szukać?), postanowiłam zakasać rękawy i przygotować je sama. Moją inspiracją były te tradycyjne, lubelskie, a do ich przygotowania wykorzystałam przepis na wegańskie podpłomyki z książki "Jadłonomia. Kuchnia roślinna" Marty Dymek. Takie cebularze są naprawdę pyszne i bardzo sycące, świetnie nadadzą się na drugie śniadanie albo dodatek do obiadu.

cebularze

Wegańskie cebularze


Składniki/ na 12 sztuk:
  • 600 g mąki (ok. 4,5 szkl., ja użyłam mąki pełnoziarnistej Lubella),
  • 7 g drożdży instant,
  • 300 ml wody,
  • 100 ml mleka roślinnego,
  • 4 łyżki oleju,
  • 1 łyżka maku,
  • 1 łyżeczka soli,
  • 5 średnich cebul,
  • 2 łyżki oleju,
  • 1 łyżka maku,
  • szczypta soli.

Przygotowanie:
1. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy drożdże, lekko podgrzane mleko, wodę, sól, olej i mak. Ciasto dokładnie wyrabiamy (ja robiłam to ręcznie) przez 10 minut, aż będzie elastyczne i nieklejące. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy na 1,5 godz. do wyrośnięcia.
2. Obrane cebule kroimy w piórka. W garnuszku rozgrzewamy olej, wrzucamy cebulę, doprawiamy solą i smażymy przez ok. 15 minut często mieszając, aż cebula zmięknie. Dodajemy łyżkę maku i odstawiamy na bok do wystygnięcia,
3. Wyrośnięte ciasto przekładamy na blat lekko podsypany mąką, dzielimy na 12 części. Formujemy kulki, spłaszczamy i układamy na blaszce wyłożonej papierem. W każdym placuszku robimy palcami wgłębienie i wypełniamy je duszoną cebulą. Odstawiamy na ok. 30 minut do wyrośnięcia.
4. Pieczemy do zrumienienia w piekarniku rozgrzanym wcześniej do temperatury 180 st. C.

***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+

4 komentarze