Niektórzy mogą się ze mną nie zgodzić, ale mi ta pasta bardzo przypomina popularną w polskich domach pasztetową. Nie jest to może najbardziej fortunne porównanie, bo te najpopularniejsze, "mięsne" pasztety, którymi Polacy smarują kanapki, pełne są MOM i różnych świństw, o których nie chcę nawet myśleć. Jak dobrze, że my - wegetarianie mamy na to swoje patenty! W wegetariańskiej/wegańskiej kuchni królują bowiem wszelkiego rodzaju pasty i warzywne smarowidła, które są zarówno smaczne, jak i zdrowe. Tak jest też z moją ulubioną fasolową pastą.
Poniższy przepis nie będzie może dla Was jakimś wielkim odkryciem, bo pomysłów na fasolowe pasty jest w sieci naprawdę mnóstwo. Dla mnie to jednak przepis podstawowy - ekspresowo przygotowuję go od wielu lat i zawsze wychodzi. Tak naprawdę nie ma w tym wielkiej filozofii, wystarczy prostą, fasolową masę wzbogacić odrobiną wędzonej papryki i smażoną cebulką. Dzięki temu pasta nabierze "pasztetowego" aromatu i świetnie komponować się będzie ze świeżym pieczywem i domowym, kiszonym ogórkiem.
Składniki/ na 1 miseczkę:
Przygotowanie:
Fasolę płuczemy, odsączamy na sitku. Cebulę kroimy w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju, wrzucamy cebulę i chwilę dusimy. Wrzucamy fasolę, dodajemy sos sojowy, przyprawy i podsmażamy przez 2-3 minuty. Zdejmujemy z ognia, chwilę studzimy, przekładamy do pojemnika blendera z keczupem/pastą pomidorową i resztą oleju. Dokładnie blendujemy na gładką pastę, doprawiamy do smaku. Przechowujemy w szczelnym pojemniku albo słoiku przez kilka dni.
Poniższy przepis nie będzie może dla Was jakimś wielkim odkryciem, bo pomysłów na fasolowe pasty jest w sieci naprawdę mnóstwo. Dla mnie to jednak przepis podstawowy - ekspresowo przygotowuję go od wielu lat i zawsze wychodzi. Tak naprawdę nie ma w tym wielkiej filozofii, wystarczy prostą, fasolową masę wzbogacić odrobiną wędzonej papryki i smażoną cebulką. Dzięki temu pasta nabierze "pasztetowego" aromatu i świetnie komponować się będzie ze świeżym pieczywem i domowym, kiszonym ogórkiem.
Wegańska "pasztetowa" z czerwonej fasoli
Składniki/ na 1 miseczkę:
- 1 puszka czerwonej fasoli/ 1,5 szkl. ugotowanej czerwonej fasoli,
- 1 mała cebula,
- 3-4 łyżki oleju roślinnego,
- 2 łyżki dobrej jakości (domowego) keczupu/pasty pomidorowej,
- 1 łyżeczki mielonej słodkiej papryki,
- 1/4 łyżeczki mielonej wędzonej papryki,
- 2 łyżki sosu sojowego,
- sól, pieprz.
Przygotowanie:
Fasolę płuczemy, odsączamy na sitku. Cebulę kroimy w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju, wrzucamy cebulę i chwilę dusimy. Wrzucamy fasolę, dodajemy sos sojowy, przyprawy i podsmażamy przez 2-3 minuty. Zdejmujemy z ognia, chwilę studzimy, przekładamy do pojemnika blendera z keczupem/pastą pomidorową i resztą oleju. Dokładnie blendujemy na gładką pastę, doprawiamy do smaku. Przechowujemy w szczelnym pojemniku albo słoiku przez kilka dni.
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
Super pasta! Zdecydowanie milion razy lepsza niż ta kupna, mięsna, modyfikowana! :D Zgadzam się z tobą w stu procentach :D
OdpowiedzUsuńWegetariańskie pasty są po prostu najlepsze :)
UsuńNazwa może niefortunna, ale sama pasta zapowiada się nieźle. :)
OdpowiedzUsuńCelowo użyłam takiego porównania - wegetarian pewnie nie przekona, ale chciałam pokazać mięsożernym czytelnikom, że można inaczej - zdrowo, smacznie i przede wszystkim wege :) I wcale nie trzeba rezygnować z ulubionych smaków :)
UsuńJeju, jakie to jest dobre!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa też ubóstwiam pasty wege :) a wędzona papryka świetnie podkręca smak.
OdpowiedzUsuńDokładnie, wędzona papryka jest po prostu świetna :)
UsuńZjadłabym na śniadanie....mniam :)
OdpowiedzUsuńNa śniadanie, lunch i kolację :) Pycha!
UsuńSkończyła mi się czerwona fasola, postanowiłam zrobić z brązową, wyszła idealna :) Jedna z lepszych past jakie jadłam. Polecam!
OdpowiedzUsuńSuper, świetny pomysł :) Cieszę się, że smakuje! Pozdrawiam :)
UsuńHej, myślisz, że jak nie mam blendera ani tej wędzonej papryki to będzie ok? ta fasola musi być miękka, więc pewnie dałoby radę ją zmasakrować widelcem.
OdpowiedzUsuńDałoby radę ;) Mam nadzieję, że się udała?
UsuńFajny przepis :)A czy filtrujesz wodę używaną w swojej kuchni? My mamy filtr redox fitaqua który daje nam wodę podnoszącą naszą odporność, pomaga organizmowi zwalczyć negatywne wpływ wolnych rodników oraz daje smaczną wodę.
OdpowiedzUsuń