Jestem ostatnio trochę zakręcona. Tyle obowiązków się nawarstwiło, zaległości na uczelni i w pracy. Czas leci jak opętany, sił i motywacji brakuje... A ja zwyczajnie nie mam do tego głowy - nagle wszystko interesuje mnie bardziej: nordic walking, balkonowe ogrodnictwo, a już najbardziej spanie... no i gotowanie. Szukam więc ostatnio alternatywy dla wielkanocnych wypieków. W mojej rodzinie święta spędzamy spokojnie, raczej w ograniczonym osobowo, kobiecym składzie. Ale przywykłam już i nawet lubię tą pewność, że co roku wrócę do domu, do spokojnych domowych świąt. W tym roku jednak świąteczny czas będzie dla nas bardzo szalony, bo gościć będziemy pewnego indyjskiego przybysza z Warszawy. Dla mnie to niezmierna frajda, bo gość nasz jest wegetarianinem :)
Dziś wymyśliłam serniko-tartę. Mi smakuje, ale S. irracjonalnie narzeka na gorycz czekolady i posmak pomarańczy. Ja już sama nie wiem, jak można tego nie lubić? :)
Czekoladowo-pomarańczowa tarta serowa
Składniki:
- 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej (część można zastąpić mąką razową lub żytnią),
- 100 g roztopionego masła roślinnego,
- 5 łyżek cukru białego lub brązowego,
- szczypta soli,
- sok i skórka otarta z 1 pomarańczy (nic się nie zmarnuje!),
- 100 g gorzkiej czekolady,
- 200 g serka śmietankowego typu Philadelphia (ja wykorzystałam serek Delikate z Biedronki),
- 1/2 opakowania budyniu czekoladowego,
- garść kandyzowanej skórki pomarańczowej do ozdobienia ciasta.
Wykonanie:
Najpierw przygotowujemy kruchy spód:
W misce mieszamy mąkę, 3 łyżki cukru, masło, sól, cały sok i połowę skórki otartej z pomarańczy. Zagniatamy ciasto - jeżeli się kruszy można dolać 1-2 łyżki wody. Ciastem wyklejamy wysmarowaną tłuszczem formę, widelcem nakłuwamy dno i ładnie wyrównujemy brzegi. Schładzamy przez kwadrans w lodówce i jednocześnie rozgrzewamy piekarnik do 180 st.
W tym czasie zabieramy się za czekoladową masę:
W tym czasie zabieramy się za czekoladową masę:
Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki, rozpuszczamy w kąpieli wodnej, studzimy. W osobnej misce miksujemy serek, 2 łyżki cukru, budyń i resztę skórki z pomarańczy. Jeżeli masa jest zbyt gęsta, można dodać kilka kropel cytryny lub wody. Całość wykładamy na podpieczony spód i pieczemy ok. 25-30 minut. Ozdabiamy kandyzowaną skórką pomarańczową. Najlepiej smakuje schłodzony.
Wskazówka:
Najwspanialsze w tym cieście jest to, że serowa masa jest pyszna sama w sobie. I możliwa do wykonania także w wersji wegańskiej - wystarczy serek śmietankowy zastąpić kawałkiem naturalnego tofu zmiksowanego z mlekiem sojowym.
Najwspanialsze w tym cieście jest to, że serowa masa jest pyszna sama w sobie. I możliwa do wykonania także w wersji wegańskiej - wystarczy serek śmietankowy zastąpić kawałkiem naturalnego tofu zmiksowanego z mlekiem sojowym.
Chwilę temu w Poznaniu zakończył się inauguracyjny pokaz krótkometrażowych filmów konkursowych SHORT WAVES FESTIVAL 2014. Muszę przyznać, że każdy z 7 filmów zrobił na mnie ogromne wrażenie i dał sporo do myślenia. A to jeszcze nie koniec festiwalu!
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
Moj też nie lubi gorzkiej czekolady, ale jak dla mnie wytrawne to połączenie ze słodką pomarańczą to strzał w 10tkę :)
OdpowiedzUsuńczekam na 15 minutowe pomysły na obiady ;p możesz nam upiec na święta w domciu :D
OdpowiedzUsuńAsia, przyjmuję wyzwanie. Oba wyzwania!
OdpowiedzUsuń