Pogoda piękna, słońce przygrzewa. Z jednej strony nie lubię upałów, więc cieszę się gdy najgorszy ukrop mogę spędzić w pracy lub domu. Z drugiej strony uwielbiam chłodne letnie poranki i gorące popołudnia, gdy słońce już słabnie i nagle zachciewa mi się posiedzieć na dworze. Postanowiłam więc wykorzystać sobotę na rodzinne grillowanie, na które miałam ochotę już od dawna. Tak więc nowiutki grill został zakupiony, warzywniak zaliczony i po krótkich kuchennych przygotowaniach, pozostało nic innego jak miłe leniuchowanie w oczekiwaniu na popołudniowe gorące grillowane pyszności.
Warzywne szaszłyki
Rano przygotowałam wszystkie warzywa: pokroiłam cukinię, czerwoną cebulę, paprykę i ugotowane w mundurkach ziemniaki. Oprószyłam je solą, pieprzem i polałam odrobiną oleju. Pieczarki pokroiłam na połówki i zamarynowałam.
Składniki potrzebne do przygotowania marynaty do warzywnych szaszłyków:
- 1 łyżka miodu,
- 4 łyżki oleju,
- 2 łyżki musztardy,
- 1 łyżka sosu sojowego,
- ząbek czosnku,
- szczypta suszonej bazylii i oregano, sól i pieprz.
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Gotową marynatą polewamy pieczarki i dokładnie mieszamy. Resztę marynaty rozprowadziłam z 2 łyżkami wody i 2 łyżkami oleju i zostawiłam do polewania szaszłyków w trakcie grillowania. Marynata świetnie nada się także do tofu, tempehu czy zwyczajnych, tekturkowych kotletów sojowych.
Pozostało tylko ponadziewać przygotowane warzywa (na przemian z pomidorkami koktajlowymi) na patyczki szaszłykowe.
A do grillowanych przysmaków najlepsza będzie świeża, chrupiąca sałatka lub domowa surówka. Ja przygotowałam prostą surówkę z kapusty pekińskiej.
Surówka z kapusty pekińskiej
Składniki:
- 1 główka kapusty pekińskiej (można zastąpić białą kapustą głowiastą),
- 4 nieduże marchewki,
- 1 mała cebula,
- 1 nieduże jabłko,
- pół puszki kukurydzy konserwowej,
- kilka łyżek ulubionego majonezu (sojonezu),
- sól i pieprz do smaku.
Przygotowanie:
Kapustę poszatkować, oprószyć solą i delikatnie ugnieść. Zetrzeć do niej marchewkę i jabłko, dosypać drobno posiekaną cebulę i odsączoną z płynu kukurydzę. Dodać majonez, sól i pieprz. Wymieszać i odstawić na jakiś czas do lodówki, bo najlepiej smakuje schłodzona :)
Korzystając z okazji postanowiłam wypróbować jeszcze ziemniaczane papiloty Jadłonomii, które zmodyfikowałam (jak zawsze) wedle kuchennych zapasów. Swoją drogą blog Marty śledzę już od jakiegoś czasu i nadal z niegasnącą radością wyczekuję kolejnych jej postów i fajnych pomysłów.
Ziemniaczane sakiewki
Do przygotowania 2 ziemniaczanych sakiewek potrzebne będą:
- 2 ziemniaki,
- 1 mała cebula,
- kilka łyżek oliwy,
- suszony tymianek,
- sól, pieprz czarny i ziołowy.
Obrane ziemniaki pokroiłam w bardzo cieniutkie plasterki, a cebulę w piórka. Wszystko oprószyłam przyprawami i polałam oliwą. Tak przygotowane warzywa nałożyłam do przygotowanych wcześniej kawałków folii aluminiowej. Zwinięte papilotki należało grillować ok. 15 minut.
P.S. Po południu za oknem zrobiło się burzliwie i deszcz pokrzyżował szyki. Warzywa musiałam podpiec w piekarniku, ale i tak było smacznie. Bardzo smacznie :)
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz