Ufff po przydługiej i niezapowiedzianej przerwie, pora wrócić z nowym postem :) Jestem świadoma tego, że ostatnio nie jestem wzorową kulinarną blogerką, która non stop zasypuje Was pysznościami, a kolejne wpisy pojawiając się dość nieregularnie, ale... no trudno, jest jak jest. Mimo, że szczerze próbowałam, to nie przeskoczę całego tego remontowo-przeprowadzkowego rozgardiaszu (który nadal trwa!) i własnego zdrowia (które ostatnio trochę szwankowało...). Dlatego na przeprosiny mam dla Was kolejne pyszne ciasto łączące czekoladę i letnie owoce, który to temat wałkowałam już w jednym z poprzednich wpisów - co poradzę, że to połączenie jest po prostu genialne? ;) Tym razem pora na brownie, ale w wersji fit, bo bazą dla ciasta jest kasza jaglana. Ciacho jest wilgotne, mocno czekoladowe, a dodatek świeżych, kwaskowatych wiśni pasuje tutaj wprost idealnie!
Brownie z kaszy jaglanej z wiśniami
Składniki/ na tortownicę o średnicy 24 cm:
- 1/2 szkl. suchej kaszy jaglanej,
- 3 jajka,
- 1/4 szkl. oleju (można użyć płynnego oleju kokosowego),
- 1/2 szkl. mleka (roślinnego),
- 1/2 szkl. ciemnego kakao,
- 1/2 szkl. cukru trzcinowego (lub innego dowolnego),
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1/2 szkl. wydrylowanych wiśni,
- kilka kostek gorzkiej czekolady.
Przygotowanie:
1. Kaszę wrzucamy do suchego rondelka. Prażymy przez chwilę na średnim ogniu, aż zacznie intensywnie pachnieć, a następnie przekładamy na sitko i dokładnie płuczemy. Wkładamy spowrotem do rondla, zalewamy 1 szklanką wody i gotujemy na niedużym ogniu przez ok. 10-15 minut, aż kasza wchłonie płyn. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy pod przykryciem na kilkanaście minut, aż lekko wystygnie.
2. Przestudzoną kaszę jaglaną dokładnie blendujemy z mlekiem, olejem i jajkami. Dodajemy kakao, proszek do pieczenia i cukier, mieszamy.
3. Foremkę wykładamy papierem do pieczenia. Wylewamy ciasto, a na wierzchu układamy wiśnie i pokruszoną czekoladę. Brownie pieczemy w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 st. C przez ok. 40-45 minut. Ciasto powinno być lekko wilgotne, zakalcowate, więc metoda "suchego patyczka" w tym wypadku się nie sprawdzi ;) Po upieczeniu ciasto dokładnie studzimy, a najlepiej smakuje po schłodzeniu w lodówce :)
Inspiracja: Kaszomania
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Żeby być na bieżąco z nowymi wpisami, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
Ciągle kusi i kusi :) Muszę w końcu wyczarować brownie z jaglanej!
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Warto <3
Usuńmmm, boskie! Robiłam niedawno podobne, jeszcze z dodatkiem chałwy - prawdziwy odjazd ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, też spróbuję z chałwą!
UsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńNieskromnie się zgodzę ;)
Usuń