Doniczki pełne bazylii i kosz pełen pomidorów oznaczają w mojej kuchni jedno - czas na kuchnię włoską! Tym razem nie makaron, nie pizza - tym razem stawiam na włoską focaccię. Focaccia, czyli rodzaj "napitego" oliwą pieczywa, mocno kojarzy mi się z naszą wycieczką do Włoch i z włoskimi piekarniami, które tam odwiedzaliśmy. Obłędny zapach świeżych wypieków nęcił od progu, a kolorowe wystawy pełne różnego rodzaju focacci i pizzy przyprawiały nas o zawrót głowy.
Możliwości i smakowych kombinacji jest na pewno mnóstwo, ja jednak postawiłam na klasyczne połączenie świeżych pomidorów i bazylii zmiksowanej z oliwą z oliwek. Prosto, ale naprawdę pysznie. Focaccię równie dobrze posmarować możecie też domowym pesto z bazylii i suszonych pomidorów albo po prostu polać hojną porcją dobrej jakości oliwy z oliwek. Mniam!
Na blogu pojawił się już przepis na pulchną focaccię z pomidorkami i rozmarynem, ale ostatnio kombinuję też z innymi przepisami. Dzisiejsza focaccia jest bardziej treściwa, chlebowa od pokazywanej Wam wcześniej i stanowi naprawdę świetną bazę do różnych smakowych wariacji. Przepis na ciasto pochodzi od specjalistki w dziedzinie kuchni włoskiej, czyli Zuzi z bloga Chilli, czosnek i oliwa, która przywiozła go prosto z Włoch. Polecam Wam jej bloga, bo jej smakowite przepisy i przepiękne zdjęcia zawsze wywołują u mnie natychmiastowy skurcz w żołądku ;)
Focaccia z bazyliową oliwą i pomidorami
Składniki/ na 4-8 porcji:
- ok. 250-280 g mąki (np. typ 500),
- 2 g suszonych drożdży,
- 200 g letniej wody,
- 1 łyżka oliwy z oliwek,
- 1 łyżeczka soli,
- 2 duże garście świeżej bazylii (razem z łodyżkami),
- 1 ząbek czosnku,
- 6 łyżek oliwy z oliwek,
- kilka pomidorków koktajlowych lub 1 pomidor malinowy.
Wykonanie:
1. Ciasto przygotowujemy dzień wcześniej. W misce łączymy 250 g mąki z drożdżami. Dodajemy wodę, oliwę i sól, mieszamy. Jeśli ciasto jest mokre - dodajemy więcej mąki. Ciasto wykładamy na blat posypany mąką i wyrabiamy przez ok. 5 minut (można użyć robota kuchennego z hakiem - ja takiego ustrojstwa chwilowo nie posiadam ;)). Ciasto przekładamy do miski natłuszczonej odrobiną oliwy i przykrywamy folią spożywczą. Odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny w temperaturze pokojowej, a następnie na noc do lodówki.
2. Ciasto wyjmujemy z lodówki na ok. 30 minut przed pieczeniem. Przekładamy je na blat podsypany mąką i rozciągamy na kształt prostokąta, a następnie układamy na prostokątnej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (ja użyłam dużej blachy z wyposażenia piekarnika). Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na 20 minut.
3. W czasie gdy ciasto rośnie, piekarnik rozgrzewamy do 230 st. C. Bazylię miksujemy z oliwą i czosnkiem. Pomidorki kroimy na połówki, jeśli używacie pomidora malinowego - na grube plastry.
4. Podrośnięte ciasto ugniatamy palcami, robimy w nim delikatne zagłębienia. Całość smarujemy bazyliową oliwą, na wierzchu układamy pomidorki. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 20 minut. Podajemy na ciepło lub zimno. Smacznego!
Inspiracja: Chili czosnek i oliwa
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Będzie mi miło jeśli podzielisz się nim ze znajomymi albo zostawisz komentarz. A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, które pojawiają się na blogu, odwiedź moje profile na Facebooku i Instagramie.
Niestety nie wyszło mi tak jak na zdjęciu ale mimo to smakowało wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńA co sądzisz o moim daniu? https://gotujzdrowoismaczniekrokpokroku.blogspot.com/2018/07/lekkie-danie-weganskie-z-pomidorkami.html
To nic, w smaku na pewno wyszło ekstra! :)
Usuń