Powoli robi się coraz ładniej i zima odchodzi w zapomnienie. Na co dzień ciężko mi to zauważyć. Okna w biurze mam od wschodu, dlatego rano zazwyczaj szczelnie je zasłaniam, broniąc się przed oślepiającymi odblaskami w monitorze. Po południu za to na nadmiar światła nie mogę narzekać, jakoś tak w tym moim pokoju ciemno - w tym tygodniu nawet nie spostrzegłam jak w jeden dzień na zewnątrz zrobiła się wiosna (no prawie). Mimo, że samopoczucie u mnie ostatnio kiepskie, to z dnia na dzień czuję wiosenny przypływ siły. Nie mogę już się doczekać, kiedy na nogi założę różowe balerinki, a na nosie znowu wylądują ulubione słoneczne okulary. I jeszcze tej wiosenno-letniej świeżości w kuchni i pierwszych nowalijek - chociaż do nich przecież jeszcze chwila.
A tymczasem na moim talerzu królują boczniaki, na które sezon powoli już się kończy. Tym razem przygotowałam je niecodziennie, bo w formie... niecodziennego ciasta. Takiego wytrawnego "keksu" z podsmażonymi boczniakami i pieczarkami, który świetnie smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno. Mi wybitnie pasował jako dodatek do porcji gorącej zupy, ale równie dobrze smakuje bez towarzystwa.
Wytrawny keks z boczniakami i pieczarkami
Składniki/ na 1 foremkę o wymiarach ok. 20x10 cm:
- 200 g boczniaków*,
- 200 g pieczarek*,
- 1 cebula,
- 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki,
- 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 3 jajka,
- 100 ml oleju + trochę do smażenia,
- 100 ml jogurtu naturalnego,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 1/3 łyżeczki pieprzu,
- 1 łyżeczka cukru,
- 1/2 łyżeczki tymianku.
Wykonanie:
1. Grzyby oczyszczamy. Pieczarki kroimy na półplasterki, boczniaki dzielimy na mniejsze części. Na patelni rozgrzewamy kilka łyżek oleju. Kolejno podsmażamy pieczarki i boczniaki posypując je w trakcie smażenia tymiankiem, zrumienione odkładamy na talerz do wystygnięcia. Na koniec szklimy drobno pokrojoną cebulę, studzimy.
2. Jajka roztrzepujemy z olejem i jogurtem. Dodajemy przesianą mąkę z sodą, cukier i resztę przypraw. Dokładnie mieszamy. Dodajemy grzyby, cebulę i posiekaną natkę. Dokładnie łączymy z ciastem.
3. Gotową masę wylewamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do temp. 200 st. C przez ok. 20-30 minut (u mnie piekł się krótko). Upieczony keks studzimy przez kilka minut w foremce, potem wyjmujemy na kratkę i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia lub podajemy na ciepło, pokrojony w grubsze plastry.
* Można użyć jednego rodzaju grzybów.
Inspiracja: Moje Gotowanie nr 3/2017
* Można użyć jednego rodzaju grzybów.
Inspiracja: Moje Gotowanie nr 3/2017
***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Żeby być na bieżąco z nowymi wpisami, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz