Budyniowy jagielnik, czyli sernik jaglany

Budyniowy jagielnik, czyli sernik jaglany

Długi weekend już się kończy, a ja mam dla Was przepis, który planowo miał pojawić się na blogu już wczoraj. Muszę Wam powiedzieć, że od pewnego czasu każdy weekend to dla mnie trochę walka: czy pstrykać fotki i blogować, czy zwyczajnie... pobyć z bliskimi i odpocząć. Wczoraj wygrało to drugie, ale w wersji o wiele intensywniejszej, bo razem z całą rodzinką bawiliśmy się na super weselu mojej kuzynki Basi i mojego (nowego) kuzyna Kuby. Wczorajszy dzień był więc dość szalony, niektórzy przypuszczam, że jeszcze odsypiają nocną balangę, ale ja już się ogarniam i zaraz wyskakuję na balkon produkować witaminę D. A Was zostawiam z przepisem na pyszny budyniowy jagielnik, który obiecałam już wczoraj na facebook'u. Przepis jest naprawdę prosty, a sernik (a właściwie bez-sernik) nie dość, że pyszny, to jeszcze bardzo zdrowy - lekko słodki, ale bez cukru, za to słodzony naturalnie!  Wygląda pięknie, prawda?

Budyniowy jagielnik, czyli sernik jaglany

BUDYNIOWY JAGIELNIK Z TRUSKAWKAMI


Składniki/ na tortownicę o średnicy ok.22 cm:

  • 1 szkl. suchej kaszy jaglanej
  • 500 ml mleka roślinnego (np. domowego kokosowego albo dowolnego kupnego) lub wody
  • 1 puszka mleczka kokosowego,
  • ok. 10-12 daktyli,
  • sok z 1 cytryny,
  • skórka otarta z 1/2 cytryny, umytej i sparzonej,
  • 1 budyń waniliowy (proszek),
  • na polewę: 2 rządki gorzkiej lub mlecznej czekolady, 1 łyżeczka oleju kokosowego,
  • świeże truskawki do przybrania.

Wykonanie:
1. Kaszę wrzucamy do suchego rondelka i chwilę prażymy na średnim ogniu, aż zacznie intensywnie pachnieć. Przekładamy na sitka i płuczemy pod bieżącą wodą. Wrzucamy spowrotem do rondelka, zalewamy mlekiem roślinnym, dodajemy daktyle (można dać mniej, a potem ewentualnie dodać pozostałe daktyle, jeśli masa będzie wydawać się mało słodka). Kaszę gotujemy przez ok. 10-15 minut na niedużym ogniu, aż całkowicie wchłonie płyn. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy na bok na kwadrans, koniecznie pod przykryciem.
2. Lekko wystudzoną kaszę przekładamy do miski, dodajemy połowę mleczka kokosowego i jak najdokładniej blendujemy - może to zająć kilka minut w zależności od mocy Waszego blendera. Masa powinna być dość gładka, ale lekkie grudki nie będą mocno wyczuwalne w cieście. Do masy dodajemy resztę mleczka kokosowego, sok i skórkę z cytryny, blendujemy. Próbujemy, ewentualnie dodajemy kilka daktyli więcej (dla mnie nie było to koniecznie, ale ja nie przepadam za mocno słodkimi wypiekami). Dodajemy budyń waniliowy, łączymy. 
3. Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, boki smarujemy odrobiną tłuszczu np. kokosowego. Wylewamy masę, wyrównujemy wilgotną szpatułką. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego wcześniej do temperatury 180 st. C i pieczemy przez ok. 35-40 minut, aż wierzch się lekko zrumieni. Wyjmujemy z piekarnika, zostawiamy do całkowitego ostudzenia.
4. Przygotowujemy polewę: czekoladę kruszymy do miseczki, dodajemy olej i chwilę podgrzewamy w kąpieli wodnej, aż składniki się połączą. Polewą smarujemy wystudzony jagielnik, układamy kawałki świeżych truskawek. Smacznego!

Budyniowy jagielnik, czyli sernik jaglany

***
Spodobał Ci się dzisiejszy przepis? Żeby być na bieżąco z nowymi wpisami, odwiedź moją stronę na Facebook'u lub Google+.

2 komentarze

  1. Ciągle jest u mnie na liście do zrobienia! Muszę w końcu zrobić :)
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń